Three-Graces

Dywanowe dziewczęta

Od razu przechodzę do sedna, bo sprawa jest poważna, więc nie ma co wody lać (pod koniec dałam sobie temu upust). Temat dotyczy dywanowych niewiast, jakby ktoś się zastanawiał co do cholery tym razem chodzi mi po głowie, to już spieszę z pomocą. Pod tym frywolnym pojęciem kryją się kobiety, które na swoją aktywność fizyczną […]

bieg-w-deszczu

Czy warto biegać w niepogodę?

Ze względu na specjalność albo niespecjalność dzisiejszego dnia, postanowiłam napisać post poświęcony niczemu innemu jak właśnie miłości. Tym razem (tak jak lubię) egoistycznie, o miłości do siebie. Gdy pada i wieje, a mróz ściska za tyłki, prawdziwi twardziele wychodzą na ulice. Zasiewają błotniste ścieżki i asfaltowe drogi prowadzeni przez pasję i utwierdzeni w swojej wewnętrznej […]

Na crossfitowym haju

Czwarty wpis i nadal nic o crossficie? Nie tym razem. Zgodnie z niepisaną zasadą obowiązującą wszystkich, którzy umiłowali tę formę aktywności fizycznej (czyli ciągłe o niej paplanie) dzisiaj, tak po trosze o tym, jakie zmiany zauważyłam w sobie po kilku miesiącach regularnego treningu. Do poruszenia tego tematu zainspirował mnie wpis zatytułowany „6 Powerful Ways CrossFit […]